Historia przedstawiona jest fikcją nietrzymającą się norm prawnych, religijnych i moralnych; bazująca tylko i wyłącznie na wyobraźni, osobistej analizie i sceptycznym spojrzeniu na świat.
Zastrzegam sobie prawo do Wolności Słowa.
Sytuacje, dialogi, przemyślenia nie mają na celu urażenia innych osób.
Nie biorę odpowiedzialności za samopoczucie czytelnika, gdyż każdy czyta na własną odpowiedzialność.
Żeby nikt nie był zaskoczony, będą ujęte w historii namiastki rytuałów, obrazów ze spotkań sekt (np. pentagramy, kozły, okaleczania i morderstwa), jak i nieznająca granic psychiczność, choroby umysłowe ludzi. - Prostuję - Ja nie jestem żadną członkinią sekty ani nigdy nie wywoływałam duchów. Nie zamierzam nawet tego robić, a gdybym spotkała takiego człowieka naprawdę - uciekałabym, gdzie pieprz rośnie. To jest po prostu podziemny świat, o którym się głośno nie mówi, który poniekąd będzie ujęty na podstawie wyobraźni i materiałów dostępnych na youtubie z wypraw Urban Exploring'u (polecam:) ), ponieważ nigdy tego nie doświadczyłam. Nie zamierzam nikogo nawracać w złym kierunku, ani mącić w głowie.
Dziękuję za uwagę :)
Pierwszy raz udostępnię Taką historię, dlatego nie wiem, czego mam się spodziewać. I też dlatego zaznaczam tak oficjalnie te sprawy, choć nie wydaje mi się, że jest naprawdę w tym większy sens... Nie wydaje mi się, że aż tak mogą zadziałać te odcinki, a wstęp może nieco odstraszyć, ale sądzę, że dla bezpieczeństwa (każdy inaczej wszystko odbiera) musiałam to napisać. Rozumiem po prostu to, że ktoś może być wrażliwy na takie typu sprawy, lub nie lubić po prostu takich rzeczy, dlatego piszę o tym od razu.
Mam nadzieję, że ten 'odchył' jak nazywam to opowiadanie - przypadnie Wam do gustu. ;)
Bill? Bill będzie postacią, o której nigdy nie było dane mi przeczytać. Bill będzie miał swoich aż 5 ról. :o
Żeby się nie pogubić:
1. Bill - Upadły Anioł.
2. Bill - Duch w ludzkiej postaci - Główna postać.
3. Chłopczyk nawiedzający korytarze pałacu Showens.
4. Kochany Żywy Billy - brat bliźniak Toma.
5. Jeszcze Bill z przeszłości... Ale to jedna osoba, więc nie wiem, czy ją zaliczać do osobnych. W zakładce bohaterów uwzględniłam go, dlatego - 5 ról.
I przyznam, że cieszę się z tego, że Bill zmieniał tyle razy wizerunek <3
Tom więc zagra - Toma - brata bliźniaka Billy'ego. Wcieli się również w rolę Nicka, (chciałby mieć tak na imię, więc tutaj je ma xD), a zatem ma razem 3 role.
> Bohaterów < wraz ze zdjęciami znajdziecie w zakładce powyżej. Polecam tam zajrzeć od razu, żeby się nie pogubić w rolach Billa. ;) Spis będzie na bieżąco aktualizowany.
A teraz już do wstępu:
Nigdy nie poznamy prawdy, jak to się tam wydarzyło z Bogiem i Szatanem i czy w ogóle kiedykolwiek w życiu istnieli. Wyobraźnia ludzka nie zna granic, jak każdy o tym wspaniale wie, gdyż kościoły rozpleniły się po całym świecie i oczywiście nie tylko te, czczące Boga, czy Chrystusa. Kościół wyznający Szatana również istnieje i to od bardzo dawna, dla ciekawostki powiem, że dowiedziałam się, iż na ten okres ma 10 tysięcy wyznawców. :o (Jak miło, że jest coś takiego jak Wikipedia xD )
W pewnym momencie, podczas zbierania informacji do udoskonalenia tego opowiadania, doszłam do wniosku, że człowiek by umarł, gdyby w nic nie wierzył, by na końcu spojrzeć na samą siebie. Wierzę w Matkę i Ojca, więc chyba jest możliwe takie życie :)
Osobiście jestem za teorią naukową. Aczkolwiek czasami lubię pogdybać i analizować te wszystkie 'święte' teorie. Ostatnio nawet natrafiłam na teorię panspermii. (Wyj. moimi słowami: Meteoryt/kometa/asteroida spadła na ziemię z komórkami ludzkimi i tak powstaliśmy.) - Coś niesamowitego dla mnie - bo nigdy w ten sposób o tym nie myślałam. I tak jak nasz Billy - wierzę w życie pozaziemskie. Pansperimia zaburzyła moją wiarę w pochodzenie od małp - teraz jest to u mnie 50/50. Ale nie o tym chciałam pisać xD
Kiedyś, za małolata natrafiłam na jakiejś stronie (nie mam pojęcia, co to była za strona) na inną niż wszystkie teorię 7-miu dni powstania świata. Po przeczytaniu jej miałam zupełnie inne podejście do wszystkiego, jakby to powiedzieć - bardziej obiektywne i akceptujące wszystkie teorie. (i tak jestem za teorią naukową) Niestety przeczytałam to raz i nigdy już więcej. Po prostu nie mogłam i nadal nie mogę odnaleźć tej strony. To była krótka regułka jakby bajka. Przedstawię to, co pamiętam i to, co zrozumiałam z tej historii, łatając dziury w pamięci, swoimi dopiskami.
(Wikipedia: Lucyfer - (z łac. – niosący światło; lucis dopełniacz od lux: światło; ferre: nieść; także Lucyper, gdzie fer zamieniono na per – stracić, łac. perdere) )
WSTĘP DLA SCEPTYCZNYCH
1. Gdy Bóg stworzył świat, Lucyfer nadał mu światłość.
2. Gdy ten stworzył ziemię, On stworzył i niebo, by mieli się gdzie poruszać.
3. Gdy stworzył ląd, wody, morza, rośliny, Lucyfer stworzył wulkany. Bóg zaczął się gniewać o to, że jego prawa ręka, zamiast iść za jego słowem, robi swoje, na dodatek zagrażając istnieniu jego dziełu.
4. Stworzył więc Słońce i dla ostrzeżenia noc, a ten go zawstydził, rozświetlając ją Księżycem.
5. Twierdząc, że jego prawa ręka tego nie przebije, stworzył zwierzęta wodne. Pierwsze istoty żywe. Inteligentny sługa wykorzystał pomysł i stworzył zwierzęta powietrzne na wzór swych skrzydeł - na wzór siebie. Doszło do sporu. Wojna w niebie zaczynała narastać, a Aniołowie zaczynali się dzielić.
6. By zapełnić ląd, stworzył zwierzęta lądowe, a na dowód swej Większości, stworzył człowieka na wzór siebie samego, nadając mu imię Adam. Oświadczył, że dostaną zdolność czucia, wzroku, słuchu i węchu, będzie miał swój początek i koniec, a przez swoje życie będzie Panem Ziemi, opiekując się nią i zwierzętami. Lucyfer się rozgniewał i wojna nastała. Sprzeciwił się Bogu, twierdząc, że jeśli człowiek będzie czuć, to będzie cierpieć. Jeśli się narodzi, to i umrze, a przecież Adam miał być istotą doskonałą, na wzór Boga, który przecież nigdy nie zazna śmierci. Stanowczym głosem zawiadomił, że odchodzi, chcąc władać po swojemu, a swoimi argumentami przejął dużą liczbę Aniołów na swoją stronę. Bóg nazwał jego zachowanie, jego pychę i chęć bycia takim, jak on sam - grzechem. Lucyfer nie był dłużny, powiadomił, że jeśli jest grzesznikiem, to będzie miał grzesznika, zsyłając najpiękniejszą z istot żyjących na Ziemi, Ewę. Dał jej piękno wizualne dla Adama wzroku, zapach, dla jego nosa, piękny głos, dla jego uszu i gładką skórę dla jego dotyku; przez którą Adam będzie równie niedoskonały, jak on, dając się pokusom niewiasty, zakochując się w niej.
7. Wojna się skończyła. Bóg poszedł odpocząć, a Lucyfer uciekł, siać światłość gdzie indziej.
No i jak każdy wie, takich bajek można napisać tysiące i każdy, by stworzył co innego. Mi ta historia przypadła do gustu i jest idealnym wstępem do mojej historii. Zaznaczę również, że osobiście podchodzę do tego sceptycznie. W tym opowiadaniu bawię się po prostu wyobraźnią.
Opowiadanie będzie jednak bardziej nakierowane na sny. Jest to nierozłączna całość naszego życia - w moim życiu odgrywa jakąś rolę, ponieważ niektóre wydarzenia są paskudne i mogę nazwać je śmiało koszmarami, stąd również pomysł. Całość fabuły jednakże była wymyślana wspólnie z koleżanką lata temu, ale została przerobiona i moje sny świetnie ją dekorują.
Ciężko moim bliskim czasem uwierzyć w to, co opowiadam po przebudzeniu, tak równie bardzo mocno zaskakują i mnie. Czasami sama nie mogę uwierzyć, że mój mózg mógł mi stworzyć takie przerażające bajki. Postaram się historię ułożyć Tak, żeby, jak największa ilość tych snów znalazła w niej swoje miejsce. Wierzcie lub nie, ale naprawdę się wydarzyły w mojej 'nocnej nieświadomej' psychice. Będę chyba je odznaczać jaśniejszym kolorem czcionki. Jestem ciekawa, co Wy będziecie o tym myśleć.
Historia nawet się zaczyna od mojego jednego ze snów :)
Chyba to tyle, co chciałam powiedzieć. Nigdy nie czytałam FFTH w formie 'thrilleru', czy 'horroru' i nie wiem za bardzo, czy Ta historia przejdzie... To też jest pierwsza moje takie opowiadanie, nie mam pojęcia, czy mi wyszła. Dajcie mi o tym znać i w ogóle powiedzcie, co myślicie o wstępie :)
Pozdrawiam serdecznie :*